2009 - 2010

W czerwcu 2009 roku naszą parafię objął ksiądz Sławomir Olszewski. Było to jego pierwsze probostwo po długich (17) latach wikariatu. Mimo, że uroczyste wprowadzenie księdza do parafii nastąpiło dopiero 30 sierpnia 2009 roku, ksiądz Sławek niemalże zaraz po przybyciu z zapałem wziął się do pracy, czym zjednał sobie serca swoich nowych parafian. Zaczął od gruntownego remontu wnętrza plebanii. Został usunięty zarówno piec w kuchni jak i w pokoju przy kuchni. W tym też pokoju została zrobiona piękna łazienka. Kuchnia została bardzo gruntownie wyremontowana - założono ogrzewanie podłogowe, wyrównano i odświeżono ściany, położono płytki zarówno na podłodze jak i na ścianach, zrobiono podwieszany sufit, wymieniono drzwi. Całości dopełniły piękne meble. Oprócz tego w jadalni i w pokoju sąsiadującym z jadalnią zostały wyceklinowane podłogi, zamurowano dwoje drzwi. W tym samym czasie (2009 roku) wymieniono też urządzenia centralnego ogrzewania. Była to pierwsza praca, jakiej podjął się nasz proboszcz. Chętnych do pomocy parafian nie brakowało.

Ksiądz Sławomir Olszewski nie spoczął jednak na laurach. Bardzo szybko nawiązał dobry kontakt z parafianami. Umiejętność prowadzenia rozmowy i właściwego proponowania różnych prac wokół kościoła i w kościele sprawiły, że ludzie chętnie angażowali się w planowane prace. Ksiądz nigdy nie narzucał własnych pomysłów. Jego asem w rękawie było to, że zawsze zasięgał opinii parafian, pytał co będziemy robić i jak będziemy robić. A ludzie czując się przez to ważni i docenieni, pomagali i składali ofiary na zaplanowane przedsięwzięcia.

Została również wprowadzona w naszej parafii tradycja odprawiania Mszy św. w miesiącach letnich na cmentarzu. Było to z jego strony bardzo dobrze przemyślane posunięcie. Zamiast prosić parafian o dbanie o groby czy napominać o sprzątanie cmentarza ogłaszał, kiedy odbędzie się suma na cmentarzu. Nie trudno się domyślić, że ten od razu zapełniał się ludźmi porządkującymi miejsca spoczynku swoich bliskich.

Marzeniem księdza Sławka było odnowienie głównego ołtarza w kościele. Na początku stycznia 2010 roku pani Barbara Aleksiejew Wantuch sporządziła kosztorys. Odnowa ołtarza miała kosztować 80 tysięcy złotych. Ksiądz proboszcz wystąpił do konserwatora wojewódzkiego o dofinansowanie tego przedsięwzięcia, ale z braku środków - jak go poinformowali - nie dostał nic. kronika drochlin W każdej instytucji, w której szukał wsparcia dla naszej małej parafii spotykała go decyzja odmowna. To go jednak nie zniechęciło. Podjął decyzję, że najpierw zrobione zostanie odwodnienie kościoła, natomiast w przyszłym roku 2011 parafianie będą zbierać fundusze na odnowę ołtarza. Praca, przy zaangażowaniu księdza proboszcza i firmy p. Adama Trzepizór z Kroczyc, została sprawnie wykonana jesienią 2010 roku. Fundusze na to przedsięwzięcie, które kosztowało 14700 zł, zostały uzyskane ze zbiórek bieżących (taca).

Priorytetem jednak zarówno dla księdza jak i dla społeczności parafialnej pozostawała odnowa ołtarza. Nikt nie zapomniał o raz powziętej decyzji. Od 4 października 2010 roku wyznaczona delegacja – Mieczysław Jacher (Sołtys), Bogusław Mist, Jan Woźniak oraz Violetta Klimas – zaczęła zbierać ofiary na ten cel. Udało się zebrać 11 220 zł a podczas kolędy ksiądz zebrał jeszcze 7 750 zł. Wszystkie pieniądze (20 500zł) zostały wpłacone na konto parafialne. Zarówno w księdzu Sławku jak i zaangażowanych w to przedsięwzięcie parafian tliła się jeszcze iskierka nadziei, że dostaniemy jakieś dofinansowanie na tą jakże kosztowną inwestycję.

Nadeszła zima 2010 roku. Kościół nieogrzewany, okna nieszczelne, zimno zarówno księdzu jak i uczestnikom Mszy św. Ale i o tym ksiądz pomyślał. Pierwszym krokiem do poprawy sytuacji był pomysł pokrycia ławek styropianem. Zakupu styropianu dokonał pan Władysław Jaworski, natomiast materiałem obszyły go panie Anna Stępień i Anna Niepsuj.
Ksiądz Sławek zawsze był otwarty na ludzi. Każdego miesiąca odwiedzał chorych i zawsze znalazł chwilę dla każdego z parafian. Nie ganił, nie krytykował ale po prostu potrafił słuchać i w razie potrzeby zawsze służył dobrą radą.

 

2011

W lipcu 2011 roku dążący uparcie i niestrudzenie do uzyskania dofinansowania na odnowę ołtarza ksiądz proboszcz po raz drugi uzyskał decyzję odmowną od Wojewódzkiego Urzędu Konserwatorskiego. I ona właśnie zabolała szczególnie, gdyż okazało się, iż parafia Drochlin jest za małym elektoratem. W ten oto sposób sprawa odnowy zabytkowego ołtarza przybrała rangę sprawy politycznej. Bez jakichkolwiek środków zewnętrznych ksiądz proboszcz wraz z parafianami podjęli trud sfinansowania odnowy ołtarza.
Odmowa konserwatora zabytków w żadnej mierze nie zachwiała jednak zapałem do pracy księdza Sławka. Dalej zbierał ofiary na ten cel a równocześnie zaskakiwał parafian nowymi pomysłami i przedsięwzięciami.

We wrześniu 2011 roku powstała strona internetowa naszej parafii - www.parafia.drochlin.pl. Stronę tę utworzył jeden z młodych mieszkańców Drochlina - Rafał Kowalik. Umożliwiała ona zamawianie intencji mszalnych bez wychodzenia z domu, sprawdzanie aktualności parafialnych jak również dawała odrobinę rozrywki. Każdy mógł tam znaleźć coś dla siebie - przez zagadki, ciekawe artykuły  najważniejszych wydarzeniach w naszej parafii aż po przepisy kulinarne naszego księdza proboszcza.

Okazało się jednak, że strona internetowa to nie koniec niespodzianek. kronika drochlin Jesienią ksiądz Sławek ufundował też wymianę jednego z okien w kościele oraz witraż przedstawiający bł. Jana Pawła II. Nie trudno się domyślić, że gestem tym zainspirował zarówno parafian jak i osoby odwiedzające naszą parafię do podjęcia działań w tym kierunku. Ksiądz proboszcz na jednej z Mszy św. zasugerował, że istnieje możliwość ufundowania kolejnych okien i witraży. I już w grudniu państwo Teresa i Tadeusz Dziurzyńscy ufundowali kolejne okno i witraż Miłosierdzia Bożego. Nie trudno się domyślić, że było to bardzo dobrze przemyślane posunięcie ze strony księdza Sławka. Kościół piękniał a wymieniane przez kolejnych fundatorów okna sprawiały, że robiło się w nim coraz cieplej. Co więcej, miało się wrażenie, że wszystko robi się jakby samo, bo nie słychać było w kościele nawoływania do składek i biadolenia, że parafia nie ma pieniędzy.

 

2012

Po styczniowej kolędzie 2012 roku okazało się, że mamy prawie 50 000 zł na renowację ołtarza. I wreszcie stało się to, na co wszyscy długo czekali. W ostatnich dniach lutego ołtarz został rozebrany i zabrany do konserwacji do Krakowa. Na jego miejscu zawisł tymczasowo krzyż z Panem Jezusem. Ksiądz nie ustawał w zbiórce ofiar. Z Instytutu Sztuki Państwowej Akademii Nauk udało mu się uzyskać zdjęcia starego kościoła. Naturalnie można było u niego nabyć odbitki. Koszt jednego zdjęcia to 10 zł. Dochód ze zdjęć był przeznaczony, jak można się łatwo domyślić, na odnowę ołtarza.

Zainspirowany zdjęciami i jednym z artykułów w „Niedzieli” ksiądz Sławek wyznaczył sobie kolejne zadanie. Wiedział, że dzwony ze starego kościółka zostały skonfiskowane podczas II wojny światowej. Ale istniała nikła nadzieja, że można te dzwony odzyskać – o ile one jeszcze gdzieś istnieją. Postanowił więc napisać do Niemieckiego Archiwum Dzwonów przy Niemieckim Muzeum Narodowym. Niestety, jak napisał dr Matthias Nuding, większość dzwonów z tego okresu została przetopiona zanim ktokolwiek je sfotografował bądź skatalogował. Mimo takiej informacji ksiądz kolejny raz udowodnił, jak bardzo leży mu na sercu dobro parafii i jej mieszkańców. Wiedział, jaką wartość sentymentalną przedstawiał dla najstarszych parafian stary kościół. Dzwonów wprawdzie nie udało mu się odzyskać ale dobre chęci i intencje zostały przez parafian docenione. Kolejny raz odczuli, że ksiądz proboszcz nad nimi czuwa i chce jak najlepiej dla parafii.

W kolejnych miesiącach ksiądz Sławomir Olszewski sukcesywnie wymieniał kolejne okna a ofiarodawcy fundowali kolejne witraże. W marcu 2012 roku zamontowano witraż przedstawiający postacie św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus ufundowany przez Krystynę Wichrowską z dziećmi. W kwietniu wymieniono kolejne dwa okna w kościele oraz okna w zakrystii (z kratami).

Zaangażowanie księdza Sławka w sprawy parafii oraz w sprawy wsi coraz bardziej umacniało jego pozycję dobrego gospodarza i człowieka o wielkim sercu. Kiedy w czerwcu 2012 roku doszło we wsi do pierwszego spotkania w sprawie budowy fermy wiatrowej na terenie Gminy Lelów a głównie we wsi Drochlin ksiądz nie zostawił swoich parafian i nie pozostał na ten problem obojętny. Zadał sobie wiele trudu aby uzyskać najbardziej wiarygodne informacje na temat ferm wiatrowych. Wraz z mieszkańcami Drochlina uczestniczył w zebraniach i wspierał ich w walce z „wiatrakami.” Wspierał ich także w walce o utrzymanie szkoły podstawowej w Drochlinie. Parafianie mając natomiast po swojej stronie księdza nie czuli się już tak bezbronni, byli dumni, że ktoś wreszcie o nich zawalczył i jeszcze bardziej szanowali i darzyli ogromną sympatią swojego proboszcza.

W lipcu 2012 roku zostały zamontowane dwa kolejne witraże - witraż ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia ufundowany przez Zofię i Andrzeja Stępniów oraz witraż przedstawiający św. o. Pio ufundowany przez Barbarę i Mieczysława Jacher. kronika drochlin Przepych i piękno witraży przyćmiło jednak niewątpliwie wydarzenie z 26 lipca tego właśnie roku. W dzień św. Anny, koło południa, po długich miesiącach oczekiwania do kościoła został wreszcie przywieziony odnowiony ołtarz. Prace montażowe trwały niemalże nieprzerwanie do godziny czwartej nad ranem. Odtąd parafianie mogli cieszyć się wspólnie osiągniętym celem - pięknym, odnowionym ołtarzem. W tym też czasie państwo Teresa i Tadeusz Dziurzyńscy złożyli dość wysoką ofiarę na renowację ołtarza - 12 000 zł.

Odnowa ołtarza była spełnieniem największego marzenia księdza Sławka. Pełen zapału do pracy nie poprzestał na tym przedsięwzięciu i niemalże natychmiast zaczął dalsze prace przy naszym kościele. Na początku sierpnia zostały pomalowane podesty pod ławki oraz ocieplono powałę zakrystii. Pod koniec miesiąca zostały natomiast wymienione cztery kolejne okna - dwa w prezbiterium i dwa po prawej stronie kościoła.

W sierpniu ksiądz proboszcz znowu zaskoczył swoich parafian. Do zakupionego wiosną ekranu dokupił projektor. Zakupu tego dokonał w Dankowicach w firmie „Slajd”. Projektor wykorzystywany miał być głównie podczas Świąt Bożego Narodzenia, okresu Wielkiego Postu oraz Wielkiejnocy, ale okazał się bardzo pomocny w czasie każdej Mszy św. Dzięki odpowiednim programom ksiądz proboszcz przed każdą mszą mógł zaplanować, jakie pieśni będą śpiewali parafianie. Ekran umieszczony został na tyle wysoko, że w każdym miejscu kościoła wyraźnie widać wyświetlane dużą czcionką kolejne wersy pieśni czy powtarzany wers psalmu. Teraz każdy, i mały i duży, mógł poprzez śpiew aktywne uczestniczyć we Mszy świętej.

20 września, podczas bierzmowania, zarówno odnowiony ołtarz jak i dotychczas ufundowane witraże zostały poświęcone przez ks. Bp. Kazimierza Gurdę.

W listopadzie 2012 roku, aby upamiętnić zmarłego księdza Władysława Zachariasza, ksiądz Sławek zebrał ofiarę na pamiątkową tablicę. Ofiarodawców oczywiście nie brakowało, gdyż każdy chciał mieć swój wkład w tablicę upamiętniającą księdza, który był budowniczym naszego kościoła.

W grudniu 2012 roku Irena i Mirosław Hajduk ufundowali kolejne okno i witraż św. Brata Alberta. Dzięki ludziom o dobrych sercach tylko jedno duże okno zostało jeszcze bez witrażu.

 

2013

W lutym 2013 roku zostało wymienione ostatnie okrągłe okno - tzw. rozeta. Wymiana wszystkich okien sprawiła, że zimą w kościele od razu zrobiło się cieplej.

Ksiądz Sławek starał się pomagać swoim parafianom w każdej sprawie. Całym sercem angażował się w sprawę Szkoły Podstawowej w Drochlinie, której ze względu na małą liczbę uczniów groziła likwidacja. Wspierał działania Stowarzyszenia na rzecz rozwoju wsi Drochlin nie tylko słowem otuchy ale też czynem. Nigdy nie pozostał obojętny na prośby i kiedy tylko było trzeba wspierał utrzymanie szkoły zarówno modlitwą jak i dobrą radą. Proboszczowi nigdy nie brakowało pomysłów. Darząc zaufaniem swoich parafian zasięgał ich opinii w każdej, najbłahszej nawet sprawie. Znalazł się kupiec na stare tabernakulum, więc ksiądz Sławek zwrócił się z zapytaniem do parafian. Ci nie wyrazili zgody a ksiądz uszanował ich decyzję. Zasięgał również opinii wiernych w sprawie witrażu w rozecie – proponował aby przedstawiał on patronów poprzedniego kościółka drewnianego – Filipa i Jakuba.

Gdy tylko wiosna zawitała w progi naszej parafii nadszedł czas na wykonanie kolejnej inwestycji. 18 kwietnia 2013 roku rozpoczęły się prace nad schodami i chodnikiem wokół kościoła. Projekt zaplanowanych prac można było zobaczyć zarówno w gablocie jak i na stronie internetowej parafii. Pracy było jak zwykle mnóstwo i wydawać by się mogło, że będzie ona długo trwała. Parafianie zaakceptowali pomysł i wtedy się zaczęło. Najpierw była sonda - internetowa oczywiście. Parafianie mieli do wyboru dwa projekty chodnika. kronika drochlin Po zakończeniu głosowania prace zaczęły się na dobre. Ciężki sprzęt, wykopane doły - jednym słowem ruina. Niejeden pewnie nieźle się wystraszył. Bo jak to wygląda, bo niedługo biskup przyjedzie, bo ileż to będzie trwało. A tu wielkie zaskoczenie. Prace postępowały bardzo sprawnie i teren wokół kościoła z każdym dniem zachwycał coraz bardziej. Przechodzący obok ludzie przystawali i przyglądali się pracy robotników oraz podziwiali zapał księdza proboszcza. Wbrew pozorom na efekty nie trzeba było długo czekać. Prace wokół kościoła zakończyły się już 17 maja natomiast ostateczne prace wokół plebani - 31 maja. Ksiądz proboszcz przy pomocy parafian zasiał również trawę. I już wkrótce wokół kościoła zaczęły spacerować mamy z dziećmi i babcie z wnukami. Cisza, spokój i otoczenie od którego wręcz wzroku oderwać nie można.

W niedzielę 5 maja br. naszą parafię z wizytacją kanoniczną odwiedził ks. Bp Kazimierz Gurda, biskup pomocniczy diecezji kieleckiej. Wizytacja ta była dla parafian podwójnym świętem, gdyż na tą właśnie niedzielę przypadał odpust parafialny związany z patronami poprzedniego kościoła, a mianowicie ze św. Filipem i Jakubem. Ksiądz biskup przybył do naszej parafii wraz ze swoim kierowcą już wczesnym rankiem. Na pierwszej Mszy św. o 9.00 został uroczyście przywitany przez przedstawicieli wspólnoty parafialnej Annę Kępską i Radosława Dziurę. Następnie ksiądz proboszcz w krótkim przemówieniu przedstawił księdzu biskupowi stan religijny naszej parafii. Po Mszy św. ksiądz biskup spotkał się z miejscowymi kołami różańcowymi a już o 11.15 miała miejsce krótka wizytacja na cmentarzu, gdzie ksiądz biskup modlił się za wszystkich zmarłych parafian, kapłanów pracujących w naszej parafii oraz budowniczych naszego kościoła. Sumę o 12.00 uświetniła oczywiście miejscowa orkiestra.

Na zakończenie każdej Mszy św. Ksiądz Biskup udzielał uroczystego, pasterskiego błogosławieństwa nie tylko parafianom ale przede wszystkim dzieciom, których jest w naszej parafii tak niewiele. Wizytacja, mimo iż tylko jednodniowa wniosła wiele radości w serca parafian. Przypomniała im, że choć ich parafia jest mała to nikt o nich nie zapomniał i chętnie gości w ich skromnych progach. Podczas wizytacji ksiądz biskup poświęcił tablicę pamiątkową dedykowaną budowniczemu kościoła ks. Władysławowi Zachariaszowi. Tablicę, której koszt wyniósł 1350 zł, ufundowali oczywiście parafianie.

Ksiądz proboszcz nie zakończył oczywiście prac wokół kościoła na chodniku i wyplantowaniu terenu. 25 maja 2013 stara brama przykościelna zastąpiona została nowoczesną i piękna bramą przesuwną, która kosztowała 1700zł.

Nadeszły długo wyczekiwane przez wszystkich, a szczególnie przez dzieci wakacje. Księdzu Sławkowi nie w głowie było jednak odpoczywanie. Jako człowiek czynu z zapałem zabrał się do czyszczenia płotu betonowego wokół kościoła. Praca, w dodatku w upale, nie należała oczywiście do lekkich. Ale oczyszczone przęsła wyglądały jak nowe. W tym samym czasie pan Wojciech Złotorowicz ofiarował 20 żarówek ledowych do kościoła.

10 sierpnia zamontowane zostały 2 furtki przy kościele i na plebanię. Zamówione i w niedługim czasie zamontowane zostało też nowe ogrodzenie krzyża w centrum wsi. Na ten cel ksiądz proboszcz zebrał ofiarę w kwocie 2 120 zł a ponieważ ogrodzenie kosztowało 1800zł, resztę kwoty przeznaczył na uporządkowanie terenu wokół krzyża.

Jak co roku w sierpniu została odprawiona msza na cmentarzu, co zmobilizowało oczywiście parafian do uporządkowania grobów.

W sierpniu przejeżdżała też przez naszą parafię I rowerowa pielgrzymka kielecka. 50 osób z tej pielgrzymki znalazło nocleg w domach naszych parafian.

Piękny kościół, wspaniały teren wokół a jednak i to mało. Wychodząc naprzeciw młodym matkom, starszym osobom i wszystkim, którzy w ciepłe, słoneczne dni stoją w czasie mszy świętej na zewnątrz ksiądz proboszcz zdecydował się na zamontowanie 4 ławek przed kościołem. Nogi żeliwne do tychże ławek ofiarowali Agnieszka i Michał Sapór, natomiast deski z drzewa kościelnego (klonu) wykonał Marek Stępień. Jak widać dobry gospodarz potrafi umiejętnie wykorzystać posiadany materiał. I nie zdziwi już chyba nikogo, że ten sam dobry gospodarz czyli ksiądz proboszcz własnoręcznie pomalował wykonane ławki.

Apetyt na działanie – tak chyba można określić zapał naszego księdza Sławka. Bo wydawać by się mogło, że skoro ołtarz odnowiony i teren wokół kościoła tak piękny to nie ma już nic pilnego do zrobienia. A jednak to nie koniec – nadszedł czas na cmentarz i znajdujące się na nim zabytkowe pomniki. I znowu pomysł godny uznania. 1 listopada przed cmentarzem grupa harcerzy i ministrantów kwestowała na ten szczytny cel. Udało się zebrać 932 zł, co wcale nie było małą kwotą.

Przed Świętem Zmarłych grupa chętnych osób wraz z księdzem porządkowała również teren przy krzyżu w centrum wsi. Nie wszystkim się chyba jednak te porządki podobały, gdyż życzliwa i dbająca o środowisko osoba zadzwoniła na policję. Nie obyło się bez interwencji.

kronika drochlin Tuż przed wigilią Bożego Narodzenia w rozecie na frontowej ścianie kościoła zamontowany został nowy witraż przedstawiający Ducha Świętego.

I tak w naszej parafii minął kolejny rok. Rok inwestycji a więc też rok ciężkiej pracy.
Nikogo chyba jednak nie zdziwi stwierdzenie, że były to same dobre inwestycje. Inwestycje na lata, które cieszą oczy i serca parafian, a których niejeden może nam pozazdrościć.

 

2014

Tradycją w naszej parafii stało się, że zapowiadając wizytę duszpasterską czyli kolędę, ksiądz Sławek zwrócił się do parafian z prośbą o wyrażenie opinii czy decydują się na kolejne inwestycje i co chcieliby ewentualnie w nadchodzącym roku zrobić. Zasygnalizował również fakt, że do spłaty chodnika brakuje jeszcze 16000zł. W czasie kolędy ksiądz zebrał 9050zł. Wszystkie pieniądze zostały naturalnie wpłacone na konto parafialne. Tak więc do uregulowania należności za chodnik pozostało jeszcze 7000zł.

W styczniu 2014 roku Łukasz i Wojciech Złotorowiczowie ofiarowali kolejne 16 żarówek ledowych do kościoła, za co ksiądz serdecznie im podziękował.

Marzec rozpoczął się w naszej parafii pod znakiem modlitw za naród ukraiński. Ksiądz proboszcz w imieniu Caritas zachęcał do włączenia się parafii w akcję pomocy rodzinom na Ukrainie „Rodzina Rodzinie.” W ramach przygotowań do 1050 rocznicy chrztu Polski i XXXI Światowych Dni Młodzieży rodziny nabywały również „paschał rodzinny.”

I znowu nastała wiosna a z nią również święta Wielkanocne. Parafianie urządzili piękny grób oraz ciemnicę dekorując kościół zakupionymi z ofiar zebranych na ten cel przez księdza Sławka kwiatami. Jak co rok w przebieg uroczystości zaangażowała się orkiestra, strażacy, ministranci i wszyscy ludzie dobrej woli.

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego , 27 kwietnia, parafianie wraz z cała Polską przeżywali kanonizacje 2 papieży – Jana XXIII i Jana Pawła II. Z tej okazji w Niedzielę Palmową została przywieziona Kanonizacyjna Iskra Miłosierdzia z katedry z Kielc. Parafianie zapalili od niej swoje paschały rodzinne i zanieśli je do domu, gdzie modlili się odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Rozkwitł maj a z nim rozpoczęły się tzw. majówki. Ksiądz proboszcz jak co roku zachęcał swoich parafian do gromadzenia się wokół krzyży i kapliczek w godzinach wieczornych i śpiewania pieśni i litanii ku czci Najświętszej Marii Panny. Maj był bardzo pracowitym miesiącem dla naszego proboszcza. Parafianie przezywali jak co roku odpust parafialny, dziękowali Bogu za kanonizację św. Jana Pawła II oraz modlili się wraz z księdzem Sławkiem na poświęceniu pól o pomyślne urodzaje.

W czerwcu tego roku ksiądz proboszcz zmienił nieco lokalną tradycję Bożego Ciała. Procesja nie udała się bowiem jak co roku w stronę Podlesia. Wykorzystując fakt, że droga za kościołem została pokryta asfaltem, to tam postanowił udać się z procesją. I tak pierwszy ołtarz miał miejsce koło domu państwa Podsiadłych, drugi koło domu państwa Kurpiosów, trzeci przy krzyżu od strony lasu a czwarty przy domu państwa Kępskich. Rozwiązanie to było bardzo dobrym pomysłem. Na mało uczęszczanej drodze parafianom nie przeszkadzały w modlitwie ciągle przejeżdżające auta.

W lipcu w naszym kościele zamontowany został w oknie przy ołtarzu ostatni już witraż przedstawiający św. Annę z Najświętszą Maryja jako dziecko. Został on ufundowany przez Izabele i Władysława Jaworskich. Fundacja ta zakończyła wstawianie witraży w naszym kościele.

Tradycyjnie już w sierpniu została odprawiona suma na cmentarzu. W miesiącu tym przejeżdżała też przez naszą parafię II rowerowa pielgrzymka kielecka na Jasną Górę. W naszej wiosce nocowało tym razem aż 120 pielgrzymów. Ksiądz proboszcz nie omieszkał podziękować zarówno parafianom, którzy przyjęli pielgrzymów pod swój dach jak i pani dyrektor Renacie Samek, która w tym celu udostępniła szkolę.

W październiku wraz z księdzem Sławkiem parafianie modlili się za ks. Bp. Jana Piotrowskiego, który został mianowany nowym biskupem Diecezji Kieleckiej. Mimo chłodu i sloty to właśnie październik był miesiącem modlitw naszych najmłodszych wiernych a mianowicie dzieci. Przez cały miesiąc aktywnie uczestniczyły one w nabożeństwie różańcowym i za każdy dzień dostawały jeden kawałek układanki, co na koniec dało im cały obrazek. Jednak ksiądz Sławek nie poprzestał tylko na tym. Na ostatnim nabożeństwie różańcowym nagrodził za wytrwałość i modlitwę wszystkie dzieci drobnym upominkiem w postaci figurki anioła oraz słodkiego upominku.

Październik to również czas kolejnej inwestycji w naszej parafii. Bo to właśnie 7 października rozpoczęło się wykonanie chodnika na cmentarzu. Układanie kostki brukowej zakończyło się już 18 października. Jak widać prace przebiegały bardzo sprawnie. Jednocześnie został też poszerzony i uporządkowany parking przed cmentarzem i pomalowany mur cmentarny. Kolejny raz parafianie odnieśli wrażenie, że wszystko jakby samo się zrobiło. Było to jednak zasługa przede wszystkim dobrego gospodarza czyli księdza proboszcza.

Nastał listopad i Święto Zmarłych. Podobnie jak w ubiegłym roku harcerze zbierali ofiary do puszek na odnowę zabytkowych pomników. Tym razem udało im się zebrać 496 zł. W grudniu rozpoczęły się roraty i dzieci znowu z lampionami w dłoniach chętnie kroczyły do naszego kościoła. Tym razem zbierały elementy szopki bożonarodzeniowej. W Boże Narodzenie parafianie jak co roku chętnie śpiewali kolędy i cieszyli się z narodzenia Jezusa. W mszy 31 grudnia ksiądz podsumował statystycznie mijający rok.

 

2015

Wszyscy przyzwyczaili się do dobrobytu w naszej parafii a zarazem do dobrego gospodarza. Trochę ponad 5 lat i tyle inwestycji, wydawać by się mogło niemożliwych do realizacji, zostało zakończonych. Piękniał kościół, piękniał cmentarz i rosła duma w sercach parafian. Kolejna wykonana praca miało być ogrzewanie kościoła. Wszystko co dobre jednak kiedyś się kończy. W styczniu 2015 roku we wsi rozniosła się wieść, że ksiądz biskup zdecydował o przeniesieniu naszego proboszcza na inna parafię. Szok – bo chyba nikt się tego nie spodziewał i żal, że siedem lat tłustych trwało w sumie tylko 5 i pól roku.

 

Table of Contents